Zakup samochodu to ważne wydarzenie w życiu każdego kierowcy. Własne auto to niezależność, możliwość poruszania się swobodnie po świecie i odwiedzania nowych miejsc. Jakie pytania zadać sprzedawcy w trakcie rozmowy telefonicznej oraz tuż przy pojeździe, by mieć pewność, że wybór jest trafiony?
Najważniejsze pytania, jakie warto zadać przez telefon
Rozmowa telefoniczna, bezpośrednio po zobaczeniu ogłoszenia, jest kluczowa dla przyszłości konkretnego egzemplarza. Od rozmowy ze sprzedającym będzie zależało, czy klient przyjedzie obejrzeć samochód czy zrezygnuje. Podczas rozmowy telefonicznej należy przede wszystkim dowiedzieć się, jak długo samochód jest w posiadaniu obecnego właściciela. Dzięki tej informacji będziemy mogli zweryfikować, czy osoba sprzedaje swoje auto czy handluje samochodami i nie potrafi o nich zbyt dużo powiedzieć. Warto także zapytać o liczbę poprzednich właścicieli, jakich miał samochód. Nie jest to kluczowa informacja, ale można znacznie przybliżyć historię użytkowania konkretnego egzemplarza.
Koniecznie trzeba się dowiedzieć, czy samochód jest zarejestrowany w Polsce – w przeciwnym razie trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami związanymi z jego rejestracją. Nie należy również zapominać o konkretnych pytaniach np. kiedy był robiony ostatni przegląd, naprawy, wymieniany był rozrząd, oleje czy świece, czy są dokumenty dotyczące serwisowania auta oraz potwierdzające jego przebieg. Znając charakterystykę konkretnego modelu, można również zapytać sprzedawcę, czy działają te części wyposażenia, z którym najczęściej są problemy – klimatyzacja, elektryczne szyby, szyberdach czy składany dach w kabriolecie.
Oględziny samochodu – najważniejsze pytania do sprzedawcy
Podczas oglądania samochodu na żywo, można zadać sprzedawcy znacznie więcej szczegółowych pytań. To odpowiedni moment na uzyskanie odpowiedzi, na jakim oleju jeździ samochód. Wbrew pozorom to także ważne pytanie z podtekstem. W dzisiejszych czasach zdecydowana większość samochodów zgodnie z zaleceniem producenta powinna jeździć na oleju syntetycznym, niezależnie od przebiegu. Jeśli właściciel zalał do silnika “półsyntetyk” lub olej mineralny, to powinno zapalić tak zwaną “czerwoną lampkę” u klienta i zmusić go do zastanowienia się nad stanem technicznym samochodu.
Aby sprawdzić, czy sprzedający w ogłoszeniu zawarł wszystkie najważniejsze informacje, warto sprawdzić samochód po numerze VIN. Podczas oględzin samochodu można zapytać o niego sprzedawcę. Ten powinien bez problemu go ujawnić. Ten ciąg cyfr potrafi zdradzić o pojeździe naprawdę sporo informacji, które mogą być cenne dla oceny jego stanu oraz historii.
Warto również zadać pytanie o możliwość sprawdzenia auta na wybranej stacji diagnostycznej. Jeśli sprzedawca jest uczciwy i nie ma nic do ukrycia, to nie powinien mieć z tym problemu. Warto również dopytać o wszystkie elementy wyposażenia oraz o dodatkowe akcesoria, jak na przykład hak holowniczy czy drugi komplet opon. Wszystkie te informacje mogą być naprawdę cenne i przesądzić o zakupie konkretnego samochodu.